wtorek, 2 kwietnia 2013

Anna Świątek "Japonia w sześciu smakach"




Autor: Anna Świątek
Tytuł: "Japonia w sześciu smakach"
Wydawnictwo: "Bernardinum", 2012

Dostałam tę książkę od znajomych, którzy wiedzieli, że na najbliższe wakacje wybieram się do Japonii i postanowili, że pomogą mi dowiedzieć się czegoś więcej o tym kraju. Anna Świątek spędziła rok w Japonii, pracując jako tłumacz z drużyną sportową. Przeżyła wiele ciekawych sytuacji, przemierzyła kraj wzdłuż i wszerz, poznała nowych ludzi i obyczaje Japończyków oraz zobaczyła to, czego turyście przybywającemu na standardowe 2 tygodnie letniego urlopu na pewno nie uda się dostrzec.






I nie chodzi tylko o ilość odwiedzonych miejsc i zgromadzonych doświadczeń, ale o "odczarowanie bajkowego świata". Często jest tak, że jak wybieramy się na upragnione wakacje, to zakładamy różowe okulary i przez nie oglądamy rzeczywistość. Jeżeli dodatkowo planujemy urlop w tak egzotycznym dla Europejczyka kraju jak Japonia, to o zachwyt, euforię i szybkie oceny bez głębszego spojrzenia na dane zagadnienie, jest bardzo łatwo. Anna Świątek w swojej książce całą jedną część poświęca tej warstwie, której przez kolorowe szkiełka nie widać. I wtedy okazuje się, że to co pod spodem jest w rzeczywistości bardziej szare od tego, co widać na pierwszy rzut oka. Świat gejsz nie jest taki kolorowy jak ich kimona; padający ze zmęczenia ludzie, którym nie wypada opuścić biura przed szefem; setki zasad niepozwalających wychylić się  poza tłum... to tylko niektóre z tematów, poruszane przez autorkę przy "odczarowywaniu" Japonii. Dla mnie to bardzo ważna część tej książki. Ale na szczęście Anna Świątek znacznie więcej pisze o tym, co dalej pozwala mi się cieszyć nadchodzącymi wakacjami. O "dziwactwach" (to słowo z książki, chociaż mnie się akurat nie podoba, że zostało użyte) kulturowych Japonii (o byciu ciągle obcym wśród Japończyków, o kawai, o japońskiej uczciwości i biurach rzeczy znalezionych). Obawiam się czy będę potrafiła obsługiwać wynalazki istniejące tylko w Japonii np. toalety (śpiewające, podgrzewane i inne). Z opisu autorki wynika, że jest to sztuka dość wyrafinowana. Ale postanawiam być dzielna i się nie poddawać. :-) Hotele kapsułkowe na pewno sobie odpuszczę. Anna Świątek opisuje oczywiście też ciekawe miejsca, które odwiedziła. Pewnie w niektóre z nich się wybiorę. A teraz kilka słów o tym, dlaczego przyznam tej książce ocenę 3/6, czyli jednak dość słabą. Bardzo nie lubię jak autorzy piszą o jakimś kraju wywyższając się.  Anna Świątek niestety tak robi. Często powiela stereotypy, uważa Japończyków za "gorszych"  i "głupszych" od siebie. Brakuje jej pokory i chęci zrozumienia, które są bardzo potrzebne przy poznawaniu nowej kultury. To strasznie dziwi, zwłaszcza u tak przecież młodej osoby. Książkę można przeczytać, ale nie za dużo się straci, gdy się do niej nie zajrzy.  




Moja ocena: 3/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz