piątek, 9 sierpnia 2019

Bernhard Schlink "Olga"

Autor: Bernhard Schlink 
Tytuł: "Olga"
Dom Wydawniczy Rebis, maj 2019

Bernhard Schlink to oczywiście autor zachwycającego "Lektora". Mając ciągle w pamięci ten zachwyt, przeczytałam potem kolejną jego książkę: "Kobieta na schodach", a niedawno najnowszą, czyli właśnie "Olgę".
Analizując swoje myśli i odczucia względem ostatniej powieści, dochodzę do wniosku, że cos się zdarzyło, ale nie do końca wiem co. Możliwości jest kilka: 
1. stałam się jeszcze bardziej przyziemna niż do tej pory (więc gdzież mi rozumieć bohaterkę, czekającą latami na "zbłąkanego" ukochanego i niewyrastającą z miłości) 
2. feminizm mi się całkiem rzucił na głowę i oczy (więc gdzież mi rozumieć bohaterkę, czekającą latami na ukochanego, którego bardziej od Olgi pociągają wielkie idee, i który obiecuje, że jeszcze tylko cos i w końcu wróci, a póki co to tylko na moment) 
3. zupełnie prozaicznie - wyrosłam z prozy Bernharda Schlinka 

Olga dorastała bez rodziców i przy ogromnym samozaparciu i sile woli zdołała ostatecznie zdobyć wykształcenie i zostać nauczycielką. Jej dziecięca przyjaźń z Herbertem - synem majętnego właściciela ziemskiego z czasem przerodziła się w wielką, nigdy przez rodzinę chłopaka niezaakceptowaną, miłość. Bohaterka chciała dla siebie tylko szczęśliwego i spokojnego życia, podczas gdy jej ukochany marzył o robieniu rzeczy wzniosłych i ważnych dla świata, o dalekich podróżach i nowych odkryciach, o Niemcach jako potężnym i wszechmocnym państwie. Dwoje ludzi, którzy nie mogli się różnić bardziej. Prosta z pozoru historia oczywiście rozwija się i komplikuje, a w raz z kolejnymi stronami dostarcza nowych, zaskakujących faktów. 
Powieść wciąga, dobrze się czyta, ale jestem pewna, że za chwilę zupełnie o niej zapomnę. 

Moja ocena: 3,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz