środa, 6 listopada 2013

"Papusza" Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze

Tytuł: "Papusza"
Scenariusz i reżyseria: 
Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze 

Dobrze, że wraz z końcem października i wichurami szalejącymi po Kopenhadze, pojawił się też w Danii jakiś element optymistyczny. Duński Instytut Filmowy w ramach festiwalu "East by Southeast" pokazał dwa filmy z Polski, w tym "Papuszę".A jako bonus po seansie odbyło się spotkanie z reżyserką. 
Zachwyt jaki mnie ogarnął po obejrzeniu "Papuszy", sprawił, że postanowiłam na swoim blogu napisać o filmie, chociaż do tej pory jeszcze żadna produkcja filmowa tutaj nie gościła. 
"Papusza" to historia pierwszej romskiej poetki, której wiersze przetłumaczył na Polski i wydał Jerzy Ficowski. Kobieta była wyjątkiem w swoim cygańskim taborze, sama, wbrew wszystkim, nauczyła się czytać, a potem poetyckim językiem opowiadała swojemu synkowi historie. W taki sposób jej talent odkrył polski naukowiec Ficowski, ukrywający się dwa lata wśród Cyganów. Podczas wspólnego wieczoru przy ognisku zachwycił się czystymi i prostymi wierszami Papuszy, namówił kobietę, żeby je spisywała i przysyłała do niego. Tak zrobiła. Wydanie jej wierszy zbiegło się w czasie z ukazaniem się książki Ficowskiego o Cyganach polskich. Papusza oskarżona o wyjawienie cygańskich tajemnic, została odrzucona przez swoją społeczność i dożywała swoich dni w samotności. 
Ale film małżonków Krauze to nie tylko historia Papuszy, to także opowieść o codziennym życiu Romów, ich problemach, najważniejszych dla nich datach z historii. Po filmie Joanna Kos-Krauze opowiadała o tym jak tworzyli "Papuszę". Ponad 5 lat zabrała rekonstrukcja języka (około 80% dialogów jest w języku romskim).Wszystkie rekwizyty (wozy, namioty itd.) trzeba było zbudować od początku, bo bardzo mało przedmiotów zachowało się z czasów, gdy tabory cygańskie swobodnie poruszały się po Polsce. 
"Papusza" nawiązuje też krótko do holokaustu Romów, o którym niewiele się mówi. Wg słów reżyserki wojnę przetrwało w Europie tylko 10% społeczności romskiej. Reszta została wymordowana. Po wojnie w 1949 roku władza komunistyczna wydała zakaz poruszania się taborów cygańskich po terytorium Polski, co ostatecznie zniszczyło kulturę Romów. Umieszczeni w rozpadających się kamienicach, niechętni edukacji i integracji ze społeczeństwem, stworzyli getta, na które nikt nie ma pomysłu.
Sama forma filmu (niechronoligiczna fabuła, obrazy) miała podążać rytmem wierszy poetki. Do tego dochodzą fantastyczne czarno-białe zdjęcia i zachwycająca muzyka. Całość zapiera dech w piersiach!

Gorąco polecam!

Moja ocena: 6/6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz