wtorek, 19 listopada 2013

Ed Vulliamy "Ameksyka"

Autor: Ed Vulliamy
Tytuł: "Ameksyka"
Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2012 

Długo zmagałam się ze sobą, żeby w końcu usiąść i przeczytać tą książkę. Wiedziałam, że temat "wykręca wnętrzności". Po książce "Miasto. Morderca kobiet" (Jean Christophe Rampal, Marc Fernandez Wydawnictwo W.A.B 2007), ciężko było powrócić do tematyki przemocy i narkotyków w Meksyku. Ed Vulliamy otrzymał za "Ameksykę" nagrodę im. R. Kapuścińskiego za reportaż literacki i chyba to ostatecznie zmobilizowało mnie do lektury. Autor wyruszył w podróż wzdłuż granicy amerykańsko - meksykańskiej od Tijuany do Matamoros by przedstawić wojnę i terror, jaki rozgrywa się na tym pasie ziemi - w "Ameksyce".

Główne tematy tego reportażu: 
  • podział "Ameksyki" na strefy wpływów poszczególnych karteli i walka o te terytoria 
  • krótka historia politycznych decyzji Stanów Zjednoczonych, które przyczyniły się do obecej sytuacji w Meksyku
  • przemyt ludzi do Stanów Zjednoczonych i śmierć setek z nich po drodze 
  • morderstwa kobiet w Ciudad Juarez bezkarność sprawców
  • "ludzkie rupieciarnie" czyli ośrodki dla ludzi, którzy próbują wyjść z nałogu i nigdzie indziej nie znajdują pomocy 
  • praca w maquiladora, czyli wielkich fabrykach przy granicy, w strefie wolnego handlu, gdzie przy wykorzystaniu taniej siły roboczej Meksyku produkuje się towary na eksport do USA
  • życie w colonias, czyli dzielnicach nędzy, w których często nie ma nawet prądu i wody
  • brama Ameryki - Nuevo Laredo, czyli główna droga do USA, w całości opanowana przez kartele
  • przemyt broni do Meksyku, na czym Stany Zjednoczone zarabiają ogromne pieniądze 
  • pranie pieniędzy przez banki w USA
I wszędzie narkotyki, terror, gwałty, morderstwa, policja pracująca na rzecz karteli, wiadomości przekazywane  poprzez bezczeszczenie zwłok i bojówki karteli uzbrojone tak dobrze, jak meksykańska armia. 
Autor dostarcza czytelnikowi mnóstwa informacji, rozmawiał z setkami osób, które na codzień żyją w  tym świecie i próbują się jakoś odnaleźć. Wielu z nich podejmuje też próby walki z gangami narkotykowymi, ochrony osób oszukanach przez kartele (np. podczas przemytu do USA), wspomaga byłych narkomanów. Często za tą odwagę przychodzi im zapłacić życiem. 
Myślę, że każdy gdzieś słyszał o tym, że z Meksyku płynie w świat rzeka narkotyków. Myślę jednak, że niewiele osób jest świadomych, jaka to jest skala, jakie to są pieniądze i co się z tym wiąże. Lektura reportażu "Ameksyka" na pewno poszerzy tę świadomość, ale i "wykręci wnętrzności". Lektura trudna i wstrząsająca!

Moja ocena: 5,5/6  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz