piątek, 14 marca 2014

Inspiracje, wariacje, książki... i wiosna...


Dzisiaj dopadła mnie potrzeba przemyśleń i podsumowań. Brzmi poważnie, ale mam nadzieję, że będzie raczej przyjaźnie i inspirująco, niż strasznie. 
Niedługo mija rok odkąd zaczęłam aktywnie działać na blogerze, widać oznaki wiosny, zbliża się Wielkanoc. To wszystko przypomina mi o tym, jak w 2013 roku w podobnych okolicznościach postanowiłam stworzyć Coffee, books and between. Blog z tęsknoty za rozmowami. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że we wrześniu 2012 roku wyjechałam do Danii.
Kronborg Slot, Helsingor

Smok - mój znak w horoskopie chińskim
Jestem szczęśliwa, mieszkam w pięknym miejscu nad samym morzem, ale... przyjaciele i tym samym długie dyskusje o książkach, filmach i życiu zostały w Polsce. Rok temu, gdy użalałam się nad sobą w tym duchu, Ania powiedziała mi: "pisz blog". I to był strzał w dziesiątkę. Oczywiście przyjaciół i rozmów to nie zastępuje, ale mam przynajmniej okazję do podzielenia się opiniami o swoich lekturach. Tworzę taki własny pamiętnik części przeczytanych książek, ale nie to jest najważniejsze. Najbardziej wartościowe dla mnie okazało się samo wejście w "sferę blogerską".
Nigdy wcześniej się tym zbytnio nie interesowałam. Pamiętam nawet, że gdy kilka lat temu zaczęły powstawać pierwsze blogi, to wydawało mi się to bardzo śmieszne i infantylne. Nigdy nawet nie przypuszczałam, że dołączę do tego nurtu. W momencie jak sama stałam się bardziej aktywna blogowo, zaczęłam więcej podobnych treści szukać w internecie. I okazało się, że wiele blogów to fantastyczna twórczość, ciekawe i niebanalne opinie, mnóstwo inspiracji (moje ulubione blogi książkowe), masa praktycznych wskazówek i porad (blogi podróżnicze), niewyczerpane źródło wegańskich przepisów kulinarnych, no i przede wszystkim morze pasji każdego z blogerów. Warto było to odkryć i zacząć czerpać z tego codziennie.
Coffee, books and between, to tylko mój mały, prywatny blog... bez jakiś większych ambicji póki co. Do gigantów tego gatunku na pewno mu daleko. Ale jest super, bo jest mój :-). Dochodzą mnie też plotki, że sporo osób tutaj zagląda. Wszystkim za to bardzo dziękuję!
I przy okazji tek rocznicowej notki chciałabym Was prosić o inspiracje książkowe dla siebie. Jakie książki moglibyście mi polecić, jako lekturę, która coś wniesie do mojego życia (nie musi być od razu mega ambitnie, książka przecież może wnieść np. dobrą zabawę). Co polecacie? Co Was ostatnio rozbawiło, przestraszyło, rozczuliło, zaczarowało...??? I nie sugerujcie zawartością mojego bloga. Szukam nowych inspiracji i wątków, więc wszystkie sugestie przyjmę z radością. 
Zachęcam też do komentarzy. Można je już dodawać bez problemów, bo przyznaję, że do tej pory z mojej winy (mało doświadczona operatorka bloggera) były z tym pewne problemy. 

Przesyłam wszystkim wiosenne uśmiechy!

Magda

Helsingor

Helsingor


Helsingor

Helsingor


5 komentarzy:

  1. Przyjaciołom też brakuje tych rozmów. Więc ten blog, Magdalena, jest mostem w dwie strony i dlatego dzięki że poświęcasz mu czas. Czekam na Wielkanoc.... dag.

    OdpowiedzUsuń
  2. No przybywam. Już nawet dzisiaj byliśmy z kanapkami w drodze, ale okazało się, że to pomyłka i musieliśmy zawrócić :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahahahah :):):) pakujcie nowe kanapki choćby dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no i bardzo super Ci wyszło z tym blogiem
    a ja czytam każdą recenzję i potem MUSZĘ kupować książki, które zdobyły te dobre :)
    uściski
    ann

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Ale ostatnio wiosna mi odebrała wenę :-). To znaczy czytam dużo, ale gorzej z pisaniem. Mam nadzieję, że to chwilowe. Jeszcze tylko 2 tygodnie duńskiego i potem letnia przerwa językowa. Liczę na to, że w bardziej się uaktywnię blogowo wtedy. Uśmiechy!

      Usuń