Autor: Ignacy Karpowicz
Tytuł: "Ości"
Wydawnictwo Literackie, Czerwiec 2013
Oto jest mieszanka wybuchowa! Kłębowisko przedziwnych postaci, uwikłanych w nieoczywiste związki i powiązanych ze sobą jeszcze mniej oczywistymi relacjami. A cały ten szał doprawiony soczystym, żywym, tętniącym językiem i eksperymentami słownymi. Maja, Szymon, Frank, Ninel, Maks, Maria, Andrzej, Krzysio. Tworzą związki, rodziny, układy, umowy... nieoczekiwane, poza ramami ogólnie przyjętych i w miarę "zrozumiałych" standardów. Książka Karpowicza zachwyca językiem i formą. Wszystko jest możliwe, jeżeli chce się wyjść poza własne horyzonty i ograniczenia. Książka, przy której czytaniu uśmiech nie schodzi z twarzy. Zaczyna się świetnie i tak już jest do końca:
"Maja: wiek 36, waga 52 kg; wzrost 160 cm; oczy piwne; orientacja seksualna: hetero ze skłonnościami do dramatu i eksperymentu; orientacja światopoglądowa: depresja, narodowość: w zaniku; stosunek do ofiar Holocaustu: empatyczny.
[...]
Autobus wolno stał w korku i niepoprawnym związku frazeologicznym."
"Zakochanie w Andrzeju tym różniło się od wygasających już zakochań, że dopuszczało emocję, czasami cedowaną na rozum, której imię brzmi: kompromis."
"Gości przybywało z minuty na minutę, pełny przekrój wiekowy i modowy, od aborcji do eutanazji, od braci młodostudenckiej lub nawet późnolicealnej, przez wiek dojrzały, aż po - stwierdziła z rozbawieniem - osoby na granicy wydolności."
A to tylko mała próbka, tego co Autor ma nam do zaoferowania :-)
Polecam!
"Maja: wiek 36, waga 52 kg; wzrost 160 cm; oczy piwne; orientacja seksualna: hetero ze skłonnościami do dramatu i eksperymentu; orientacja światopoglądowa: depresja, narodowość: w zaniku; stosunek do ofiar Holocaustu: empatyczny.
[...]
Autobus wolno stał w korku i niepoprawnym związku frazeologicznym."
"Zakochanie w Andrzeju tym różniło się od wygasających już zakochań, że dopuszczało emocję, czasami cedowaną na rozum, której imię brzmi: kompromis."
"Gości przybywało z minuty na minutę, pełny przekrój wiekowy i modowy, od aborcji do eutanazji, od braci młodostudenckiej lub nawet późnolicealnej, przez wiek dojrzały, aż po - stwierdziła z rozbawieniem - osoby na granicy wydolności."
A to tylko mała próbka, tego co Autor ma nam do zaoferowania :-)
Polecam!
Moja ocena: 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz