niedziela, 4 maja 2014

Joanna Bator "Rekin z parku Yoyogi"

Autor: Joanna BatorTytuł: "Rekin z parku Yoyogi"
Wydawnictwo W.A.B, kwiecień 2014

Moja ulubiona Pisarka Joanna Bator postanowiła nas uraczyć swoją kolejną, od razu dodam, że wspaniałą książką. Radości mojej nie sposób wyrazić. Dobrze, że akurat krótko po ukazaniu się książki w księgarniach byłam w Polsce i mogłam nabyć papierowy egzemplarz. Chociaż niespodziewanie dla samej siebie stałam się wielką fanką kindla jakieś 3 lata temu, to i tak zdecydowanie wolę papierowe wersje książek, a zwłaszcza lubię mieć swoje ulubione tytuły i autorów w wersji tradycyjnej. "Rekin z parku Yoyogi" to , mówiąc najkrócej, zbiór esejów o Japonii. Tytułowy rekin został faktycznie, nieoczekiwanie dla wszystkich znaleziony pewnego dnia w tokijskim parku. Wielu próbowało ustalić skąd się tam wziął, jednak bezskutecznie. Dla samej Autorki to był początek pisania tej książki. Bo czasami pisanie zaczyna się właśnie od takich fantastycznych przygód. "Literatura jest obszarem, na którym, jak w parku Yoyogi, codzienność łączy się z tym, co niebywałe i niepojęte. Pisarz staje twarzą w twarz z tajemnicą, bo świat, w którym rekiny spadają z nieba, nie jest mniej prawdziwy od tego, w którym poruszamy się na co dzień." Autorka w kilku esejach nawiązuje do twórczości Harukiego Murakamiego. Często powraca też do trzęsienia ziemi w Japonii z 11 marca 2011 roku i jego następstwa - gigantycznego tsunami, które pochłonęło około 25 tysięcy istnień ludzkich. Joanna Bator otrzymała w 2010 roku stypendium Japan Foundation i dzięki temu mogła prowadzić badania nad subkulturą otaku. Spora część tej książki jest właśnie temu poświęcona. "Otaku - dzieciak, dla którego świat jest placem zabaw. [...] Otaku to fanatyczni wielbiciele japońskiej kultury popularnej: mangi, anime, gier komputerowych, filmów z efektami specjalnymi. Ich świat zamieszkują lolitki i potwory, a nie realni ludzie, bez których otaku chętnie by się obyli w ogóle." To tylko niektóre z tematów poruszanych w książce. Autorka zagłębia się w wiele aspektów japońskiej kultury, dzieli się z nami naprawdę ciekawymi informacjami, których nie sposób znaleźć nawet w najlepszych przewodnikach. A wszystko to napisane fantastycznym językiem! Prawdziwa czytelniczna uczta. Mnie dodatkowo podczas lektury cieszyło to, że byłam w wielu miejscach, o których opowiadają eseje. Łatwiej więc sobie wyobrazić, gdzie siedziała i co widziała autorka, na których stacjach się przesiadała, gdzie piła kawę itp. Ale oczywiście przyjemność gwarantowana, nawet dla osób, które niespecjalnie są zainteresowane Japonią. Wiele przemyśleń Joanny Bator ma charakter bardzo uniwersalny, a Japonia jest momentami tak naprawdę tylko tłem do wyeksponowania przekonań Autorki. 

Fantastyczna książka!
Polecam!

Moja ocena: 6/6

Tokio, lipiec 2013 






2 komentarze:

  1. Właśnie też dopiero o niej pisałam. Mnie znużyła część trzecia. Całościowo jednak ciekawa i taka bardzo w stylu Bator - nawet jeżeli to nie proza ;)

    Zazdroszczę wycieczki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się podobała. Ja uwielbiam język jakim pisze Bator :-) i generalnie z wielkim zadziwieniem czytam o niektórych aspektach kultury japońskiej.

    OdpowiedzUsuń