Tytuł: "Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa"
Wydawnictwo MUZA S.A. 2013
Sentyment do Murakamiego (jednak) i spędzone w Japonii ostatnie wakacje zadecydowały ostatecznie o tym, że sięgnęłam po jego nową książkę. Porzucony przeze mnie jakiś czas temu Autor, po wcześniejszym kilkuletnim moim jego uwielbianiu, zapewne pozostaje obojętny na moje obecne względy, ale cóż... nabyłam, przeczytałam i nie żałuję.
Lektura o tyle przyjemna, że po wizycie w Tokio, widzę dokładnie stacje, ulice i dzielnice, po których poruszają się bohaterowie Murakamiego. A oni oczywiście podróżują sporo, jak to zwykle u tego Autora. Dużo czasu główny bohater spędza na największych stacjach w Tokio, ale nie ma się czemu dziwić, w końcu jest inżynierem od budowy dworców.
Shinagawa Station, Tokio 2013 |
Shibuya Station, Tokio 2013 |
Tokio 2013 |
Tsukuru w mieszkał w Nagoi i wraz z czterema osobami ze swojej klasy, tworzyli nierozerwalną i bardzo zgraną grupę przyjaciół. Po skończeniu szkoły, Tsukuru wyjechał do Tokio na studia, a reszta paczki została w rodzinnym mieście i mimo tego "odległościowego rozstania" nic nie zapowiadało rozpadu grupy. Przyjaciele dalej się spotykali, kiedy tylko mogli. Aż do dnia, gdy Tsukuru otrzymał od jednego z nich informację, że nie chcą go między sobą i ma się nigdy więcej z nimi nie kontaktować. Tsukuru po studiach został w Tokio, nie miał pojęcia co się stało i dlaczego został odtrącony przez swoich przyjaciół. Po szesnastu latach od tego wydarzenia postanawia wyjaśnić tajemnicę. Odwiedza kolejno wszystkich ze starej paczki i próbuje ustalić przyczynę swojego wykluczenia z grupy.
Książka na jeden (lub maksymalnie dwa wieczory). Bardzo wciągająca, z wieloma ciekawymi wątkami. Świat Murakamiego wydaje mi się taki gładki, spokojny, poukładany, grzeczny, bez wielkich emocjonalnych wybuchów i krwawiących serc. Jeżeli rozstania to oczywiste, spokojne i z klasą. Jeżeli wywalamy cię z paczki, to odejdź i nawet nie pytaj dlaczego. A gdy przychodzi czas na wyjaśnienia, to też wszystko jest możliwe: po kolei, bez pośpiechu, elegancko. Autor raczy nas prostym językiem i normalnością, w której żyją niezwykli bohaterowie. Nie brakuje oczywiście momentów fantastycznych, na pograniczu z rzeczywistością.
Miła rozrywka.
Moja ocena: 4/6
Właśnie ukończyłam tę książkę i dziękuję za Twoją recenzję. Warto było przeczytac Tsukuru :) Może i swoje niedociągnięcia ma, ale i tak mnie zassała jak mało która.
OdpowiedzUsuń