niedziela, 31 marca 2013

Joanna Bator "Japoński wachlarz. Powroty"


Autor: Joanna Bator 
Tytuł: Japoński wachlarz. Powroty
Wydawnictwo: W.A.B. 2011


Najbliższe wakacje planuję spędzić w Japonii. Plany są już bardzo zaawansowane. Właściwie jeżeli nic nadzwyczajnego i nieprzewidzianego się nie wydarzy, to po prostu tam będę. Bilety samolotowe kupione, trasa zwiedzania Japonii z grubsza nakreślona, urlop z szefem zatwierdzony, nic tylko jechać. 
A przed wyjazdem, to co zawsze w moim przypadku. Poszukiwania literatury, która chociaż trochę przybliży mi kraj, do którego się wybieram. 
Zaczęłam od "Japońskiego wachlarza" Joanny Bator.
I był to świetny wybór. Darzę tę książkę i autorkę absolutnym uwielbieniem. Joanna Bator pisze we wstępie, że "Japoński wachlarz. Powroty, przewodnik osobisty i subiektywny, pozostaje tym, czym był od początku: kolekcją obrazów z podróży określonych wzorem zuihitsu, czyli tak jak pędzel prowadzi". Z tego opisu można by wywnioskować, że spotkamy się w książce z duża przypadkowością i być może nawet chaosem. Tymczasem "Japoński wachlarz" to świetnie "poprowadzona pędzlem" historia o Japonii, przybliżająca czytelnikowi ten kraj, jego kulturę i zwyczaje. Książka podzielona jest na części, stanowiące tematyczne całości. Joanna Bator opowiada nam np. o Tokio. Tutaj dowiadujemy się też o japońskim systemie orientacji w terenie, czyli rysowaniu mapek; o japońskim fenomenie, czyli dzielnicach i centrach handlowych, wyrastających wokół stacji metra; o hotelach miłości  i psie Hachiko, o czytaniu na stojąco i książce na komórkę. Następnie przeczytamy o wszystkim co w Japonii jest tak szczególne: o jedzeniu i trującej rybie fugu, o kawai i lolitkach,o japońskim teatrze w kilku wersjach, o łaźniach, kąpielach i japońskiej czystości i wielu jeszcze interesujących kawałkach japońskiej rzeczywistości. 
Co dla mnie szczególne ważne, autorka piszę z pozycji osoby, która lubi Japonię i chce się o niej czegoś więcej dowiedzieć, Joanna Bator jest otwarta na nowe doznania i prawdy, często obce Europejczykom. I nie ustawia się w pozycji: "o jejku co ci durnie znowu wymyślili, co za bzdurna idea... itd." Jest po prostu ciekawa rzeczywistości i ludzi. To pozwala na stopniowe zjednywanie sobie Japończyków, na zawieranie przyjaźni, na poczucie się w Japonii jak u siebie. A  to z kolei, wielka radość dla nas czytelników, gdyż autorka może nam wiele tematów wytłumaczyć i przybliżyć. I za to właśnie cenię tę książkę: że nie jest ani luźnym, banalnym dziennikiem z podróży, ani akademickim  suchym szkicem o Kraju Kwitnącej Wiśni, ale interesującym, świetnie czytającym się "przewodnikiem" o Japonii, napisanym przez kobietę, która doświadczyła, tego o czym pisze, przewodnikiem wzbogaconym o szeroką wiedzę Joanny Bator na temat kultury i zwyczajów Japończyków. Warto zaznaczyć, że z książki "biją dobre emocje", żywione przez autorkę do Japonii. "Japoński wachlarz. Powroty" to też wiele rewelacyjnych zdjęć. Solidna porcja wiedzy i cudownej, przyjemnej lektury!

Moja ocena: 6/6 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz