piątek, 6 października 2017

Petra Soukupova "Zniknąć"

Autor: Petra Soukupova
Tytuł: "Zniknąć"
Wydawnictwo Afera, luty 2012

Na okładce nowej książki Petry Soukupovej "Pod śniegiem", przeczytałam  o Autorce: specjalistka od krojenia rodziny. I to chyba najlepsze określenie jej prozy.
"Zniknąć" to trzy nowele rozkładające trzy różne rodziny na czynniki pierwsze. Nie są to opowieści o patologii, marginesie i totalnej degrengoladzie. Wszędzie spotykamy się ze zwykłą rodziną, w której na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku, a codzienność toczy się gładko i bez problemów. Normalne "refreny" poranków, popołudni i wieczorów, banalne czynności, które codziennie wykonuje każdy śmiertelnik. Zwykłe sytuacje: rodzeństwo się kłóci i bije, mama jest zmęczona, tata namiętnie uprawia sport i widzi w dzieciach potencjał na spełnienie swoich marzeń z młodości, siostra za dużo je i jest gruba, spędza godziny przed lustrem na poprawianiu urody, ktoś wraca do domu i śmierdzi od niego alkoholem, babcia przyjeżdża w odwiedziny i wie lepiej, bo za jej czasów itd. Wszystko toczy się normalnie. Bez zbytnich fajerwerków, ale też bez tragedii.  Tylko, że normalnie nie jest. Szybko się orientujemy, że to nie będzie historia rodzinnej sielanki. Zwykłe, codzienne czynności bohaterów zabierają nas w emocjonalny kocioł. Okropnie duszna atmosfera niewypowiedzianych wzajemnych pretensji i oskarżeń, zawiedzionych marzeń, przeszacowanych oczekiwań, codziennych zawiści, okraszona niełatwymi zmaganiami z rzeczywistością. Ciekawe jest to, że na zmianę opowiadają różni bohaterowie, w tym także dzieci, co czyni lekturę bardzo ciekawą. Nie ma tutaj spektakularnych przełomów akcji, nic się nie okazuje. Ale ta dołująca, zakłamana normalność rodzin jest powalająca. Książka świetna! Aczkolwiek nie jest to czytanie dla rozrywki i relaksu. Polecam tym, którzy lubią mocną, emocjonalną, trudną prozę. Dołuje! 

Moja ocena: 6/6

3 komentarze:

  1. Skąd ja to znam... w sumie pewnie spora liczba osób, nie tylko ja. Przeczytam z chęcią, byle nie w okresie podnoszącej nosa depresji :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka dołująca, więc zdecydowanie nie na czas depresji :-)

    OdpowiedzUsuń