piątek, 9 listopada 2018

Maria Hawranek, Szymon Opryszek "Wyhoduj sobie wolność. Reportaże z Urugwaju"

Autorzy: Maria Hawranek, Szymon Opryszek
Tytuł: "Wyhoduj sobie wolność. Reportaże z Urugwaju"
Wydawnictwo Czarne, wrzesień 2018

O Urugwaju pojęcie miałam takie, że wskazałabym go na mapie i nic poza tym. Tymczasem bardzo ciekawe reportaże Marii Hawranek i Szymona Opryszka pokazują mały (około trzech milionów mieszkańców), ale niesamowity kraj, który zdecydowanie warto poznać.
Państwo, w którym wyróżnianie się jest w złym guście, prezydenci jeżdżą do pracy starymi, wysłużonymi samochodami, nie mają służby i pracują na farmach, a idealizm (np. w służbie publicznej) jest ciągle cenioną wartością, a nie naiwną postawą frajerów.
Reportaże przeczytać warto, bo stanowią dowód na to, że nie każda, wydawać by się mogło, z góry skazana na niepowodzenie sprawa, taka jest. Doskonały tekst o przegranym przez Philipsa Morrisa arbitrażu z państwem Urugwaj, pokazuje, że dziesiątki najlepszych prawników i  wielomilionowe fundusze na walkę prawną, nie zawsze przynoszą pożądane efekty. Gigant tytoniowy pozwał Urugwaj za ograniczanie im swobody rynkowej, czyli za wprowadzenie ogromnej wielkości obrazków o szkodliwości palenia na opakowaniach papierosów oraz za zakaz marketingowego różnicowania produktów kolorami (paski czerwone, niebieskie, złote etc.). Urugwaj się nie wystraszył i nie ugiął. W toczącej się wiele lat sprawie, władze przedstawiły raporty, badania i udowodniły, że koncern wiedział o szkodliwości palenia i oszukiwał społeczeństwo. W ostatniej już fazie Philips Morris chciał pójść na ugodę, ale władze pozwanego kraju się nie zgodziły. Gigantyczne odszkodowanie od koncernu zostało przeznaczone na podniesienie emerytur najuboższym.   
Reportaże pokazują też kraj, w którym władze potrafią spojrzeć na problem logicznym okiem, przeanalizować fakty i dane, wyciągnąć wnioski i zmienić zdanie. Tak było np. w przypadku legalizacji marihuany. Przyznam szczerze, że moje zdanie w tej kwestii też uległo zmianie po lekturze. I uważam, że marihuana powinna być tak jak papierosy i alkohol dozwolona, ale sprzedaż powinno kontrolować wyłącznie państwo (system licencji itd.). 
Urugwaj nie jest oczywscie rajem na Ziemi, błędów i obłędów jest również dostatecznie dużo.  Wielkie hurraaa dla przyjęcia uchodźców z Syrii z jednej strony było wspaniałym gestem społeczeństwa, a z drugiej pokazało, że nawet najlepsze intencje bez właściwej organizacji, zamienią się w swoją własną parodię. Podobnie z ideą rozdzielności kościoła od państwa, której Urugwaj jest chyba najbardziej zagorzałym zwolennikiem na swiecie. Tekst o wyrzuconej ze szkoły dyrektorce, za rzekome rozmawianie z uczniami o Bogu, dowodzi, że fanatyzm po każdej stronie jest głupi i niebezpieczny. 
Ale tak jak mówi tytuł: wolność się hoduje i Urugwaj jest tego przykładem.

Zachęcam do lektury!
Moja ocena: 5/6



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz